niedziela, 23 marca 2014

Historia pewnego szalika





Było to dawno. Można pokusić się o stwierdzenie
że było to bardzo dawno, kiedy stanie w kolejkach
w sklepach było na porządku dziennym.
Mama i tata NieRóżyccy mieszkali w hotelu
pracowniczym w Zagoniu (metropolia)
A Różycka była malutka i nie Różycka.
Mama NieRóżycka wydziergała czerwony szalik.
Ten szaliczek nosiła Różycka i jej brat.
Po latach wspólnie spędzonych, szalik trafił do szafy.
Przeleżał tam parę ładnych lat.
Aż pewnego dnia w czasie przeprowadzki
Różyckich, czerwony szalik trafił do ich domu.
W domu Różyckich szalik również leżał 
w szafie i czekał na swój czas.
Czas nastał kiedy na świat przyszła Magnolia
i przyszła zima.
Szaliczek jest już wysłużony i powstała
w nim dziura.
Różycka nie zastanawiała się zbyt długo.
Wygrzebała z koszyka włóczkę i zasiadła do drutów.
Powstał różowy szaliczek.
 

***
Różycka miała w ogóle o tym nie spominać,
ale naciski z zewnątrz skłoniły Różycką do zmiany zdania.
Tak więc:
Drogi czytelniku proszę zagłosuj na mnie
w wyzwaniu kot art
(oczywiście jak masz na to ochotę).
Głosowanie trwa do 25 marca.
Kot prze zemnie zgłoszony, kryje się pod pozycją 113.
klik klik  

niedziela, 16 marca 2014

Kot (Bez)wąs


Jest to historia pewnego kota, który wyszedł
z pod rąk Różyckiej.
Elegancki, cały w czerni z wesoło zakręconym ogonkiem.
Bystro patrzy swymi oczkami zrobionymi
z lakieru do paznokci.
Tylko wąsików nie ma (choć Różycka wytrwale
próbowała te wąsy zrobić, to materiał
nie chciał współpracować z Różycką.
Wreszcie Różycka się podała).
Taki biedaczek z niego.
Czytelniku nie daj się jednak mu zwieść.
Bo to przebiegły jest kot.
Zamruga oczkami, zakręci ogonkiem,
zauroczy nic nie spodziewającego się czytelnika.
Oczarowany czytelnik zagłosuje na Kota (Bez)wąsa
w wyzwaniu KOT ART.
I może wygra.
A jak wygra, to nagrodę odda Różyckiej.
Taki z niego cwaniaczek :)
Więc drogi czytelniku uważaj ;)


Na koniec Różycka zdradzi że Kot (Bez)wąs
jest broszką.

sobota, 8 marca 2014

Korekta


Różycka jako domniemany autor bloga ;) rości sobie
prawo do wprowadzenia wszelkich poprawek.
A jako kobieta w gorącej wodzie kompana,
zdarza jej się popełniać gafy.
I taką jedną gafę ostatnio popełniła.
Tym razem na spokojnie.
Postanowiła ją poprawić.
Korekta ma tyczyć się imienia jedynego 
potomka Różyckich.
Na blogu występowała ona jako Miśowy stwór
(bo Różyccy mają córkę, a imię to w ogóle tego nie sugerowało).
Na początku Różyckiej wydało się urocze.
Okazało się jednak kwadratowe takie, 
,,ciężkie,, do pisania.
Mogło momentami wprowadzać czytelnika w błąd,
sugerować iż jest to chłopak.
Od tego momentu córka Różyckich
występować (na blogu) będzie jako Magnolia.
I imię to Różyckiej wydało się bardziej stosowne.
Miśowy stwór => Magnolia
A na zakończenie gwoli przypomnienia kto zamieszkuje
w domu na początku świata.
WSTĘP

za górami, za lasami,
za siedmioma rzekami

chwila, chwila, to nie ta historia
zacznijmy jeszcze raz

przed górami, przed lasami,
przed siedmioma reniferami,
na padołku, wśród stokrotek
stoi sobie domek,
a w tym domku:
Różycka - sztuk jedna (matka, żona i ... kobieta pracująca)
Różycki - sztuk jeden (ojciec, mąż ano i człowiek pracujący)
Magnolia - sztuk jedna (najmłodsza i jedyna latorośl Różyckich)
królik - sztuk jeden (kochane zwierzątko Różyckiej)