Dziś chciała bym pochwalić się swoim mężem. A właściwie tym co zrobił. K. uwielbia gotować, piec i przeprowadzać eksperymenty kulinarne. Ostatnio jego nową pasją stały się muffinki. Na pewno poświęce jeden post na ten temat :) A wracając do tematu, mój K. jest naszym nadwornym piekarzem. Piecze nam chlebek i bułeczki (mmniam...pychotka). I tak codziennie objadam się pysznościami ;). Chciałam pokazać wam ,,artystyczną,, wersje chlebka K.
Przed pieczeniem.
Po upieczeniu.
Pochwale się też wam tym że zrobiłam ostatnio 107 pierogów (23 szt. ruskich, 36 szt. jarskich, 29 szt. z kaszą i 19 szt. z dżemem). To moje pierwsze samodzielne pierogi - nasze pierogi :) - z stąd taka wielka moja radość (tylko raz jak byłam mała pomagałam mamie kleić pierogi).
Mam nadzieje że nie przesadziłam z tym chwaleniem się w jednym poście. I jeszcze do mnie zajrzycie ;)
mmmm chlebek na pewno był przepyszny:)
OdpowiedzUsuń