piątek, 6 grudnia 2013

Na Nowo

Wszyscy przed świętami robimy porządki.
Wymiatamy kurz z zapomnianych kątów, myjemy okna.
Szykujemy dom na święta.
Ja postanowiłam posprzątać też na blogu.

Blog miał dotyczyć hand - mande, ale przeliczyłam się z czasem.
Nasze maleństwo absorbuje mnie tak mocno,
że na robótki ręczne mam niewiele czasu.
Postać w jakiej jest w tej chwili blog w ogóle mi się nie podoba.
Zebrałam się wreszcie w sobie i korzystając z okazji,
że w grudniu robimy zawsze kapitalne porządki,
postanowiłam odmienić bloga.
Teraz oprócz robótek, pojawiać się będą historyjki (zdarzenia) 
z naszego życia codziennego.

Przeglądając ostatnio blogi, trafiłam na blog pisany,
w narracji trzecioosobowej.
Tak mi się ten pomysł spodobał, że postanowiłam go wykorzystać.
Należę do osób bardziej skrytych. 
Nowy sposób pisania ułatwi mi dzielenie się zwami
naszymi rodzinnymi chwilami.

Wiec zaczynajmy :)


WSTĘP

za górami, za lasami,
za siedmioma rzekami

chwila, chwila, to nie ta historia
zacznijmy jeszcze raz

przed górami, przed lasami,
przed siedmioma reniferami,
na padołku, wśród stokrotek
stoi sobie domek,
a w tym domku:
Różycka - sztuk jedna (matka, żona i ... kobieta pracująca)
Różycki - sztuk jeden (ojciec, mąż ano i człowiek pracujący)
misiowy stwór - sztuk jedna (najmłodsza i jedyna latorośl Różyckich)
królik - sztuk jeden (kochane zwierzątko Różyckiej)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz