piątek, 14 lutego 2014

Valentine's Day

Nie którzy uważają że walentynki
to komercyjne święto,
wymyślone przez korporacje.
Różycka zawsze uważała to święto
za okazje do obdarowania swoich bliskich
dobrymi uroczymi prezencikami.
Takimi jak lizak w kształcie serduszka, kwiatka.
Przecież liczą się chęci :)
 
Był 14 lutego roku panieńskiego,
Różycka wracała ze szkoły do domu.
Była piękna słoneczna pogoda.
Na każdym rogu czuć było atmosferę walentynek.
Różycka wróciła do domu.
Nic a nic się nie spodziewając,
że czeka na nią prezent.
Białe skarpetki w serduszka z napisem Kocham Cię.
Prezent był od mamy NieRóżyckiej.
 
 Historia mało miłosna i mało w deseń walentynkowy,
ale pokazuje że można wykorzystać
walentynki w dzisiejszych zabieganych czasach
do powiedzenia bliskiej osobie że się ją kocha.
I nie zawsze musi to być chłopak, narzeczony.
Może być to dziecko, rodzice,
rodzeństwo, mąż.
 
zdjęcie z bloga Repeat crafter Me

Życzę wszystkim słodkich i pełnych
uśmiechu walentynek :D
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz