czwartek, 23 stycznia 2014

Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda ... ... ...


Różycka już w ciąży słyszała i czytała
jak ważna jest higiena zębów.
Będąc w powyższej ciąży nie zastanawiała
się nad tą kwestią.
Gdy przestała być w ciąży, też nie zawracała
sobie tym głowy.
Do puki Miśowy stwór nie dorobił się dwóch zębów.
Różycka słyszała o paście nie zawierającej fluoru.
Takie pasty są bezpieczniejsze dla maluszków,

gdyż te nie potrafią jeszcze wypluwać.
I połykają powstałą przy myciu piane.
Fluor w zbyt dużej ilości szkodzi.
Dla tego producenci past dla dzieci zastępują
fluor innymi składnikami w pastach dla maluszków.
 Różycka zaczęła grzebać w internecie w poszukiwaniu
odpowiedniej pasty.
Przeczytała paręnaście stron, porównała ceny.
I podjęła decyzje.
Zdecydowała się na pastę firmy ziaja.
Dostępne są dwie wersie eugeniusz (z xylitolem) i bożenka.
Różycka wybrała eugeniusza bo nie ma tak
intensywnego miętowego smaku jak bożenka
(przynajmniej tak powiedziała Różyckiej Pani Sprzedająca
gdy Różycka zapytała jaka jest różnica pomiędzy pastami).

Pierwsze spotkanie Miśowego stwora z pastą
odbyło się w gronie rodzinnym.
Po kąpieli Różycki dołączył do swoich dziewczyn,
przygotował swoją szczoteczkę z pastą
i zaczął myć zęby.
Początkowy wyraz twarzy Misiowego stwora
był bardzo poznawczy.
Gdy zobaczyła tatę myjącego zęby,
na buzi pojawił się jej uśmiech od ucha do ucha.
Zależy od dnia Miśowy stwór przy myciu zębów
rozgląda się po łazience lub próbuje sięgnąć
różne rzeczy albo patrzy na Różycką.
Stałym elementem jest przygryzanie szczoteczki.
Czas mycia zębów jest różny i zależy od ,,humoru,, Miśowego stwora.
Innym przyzwyczajeniem Miśowego stwora
jest otwieranie buziaka na widok mamy nakładającej
pastę na szczoteczkę, machanie swojemu odbiciu
papa na dobranoc i otwieranie buziaka
na kubeczek z wodą.
Na razie Miśowy stwór wodę wypija,
ale ma to być przygotowanie do płukania ząbków.

P.S. Okazało się że bożenka ma smak żurawinowy,
a eugeniusz miętowy.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz